Data Wydania: 29 11 2013
Wytwórnia: V Records
Ocena: 4.5/5
Marek Napiórkowski to człowiek, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Grał u boku światowych sław, a płyt na których gościł jest więcej niż mostów we Wrocławiu, gdzie właśnie niedawno wydał swój nowy album „UP!“ w młodziutkiej wytwórni V Records. Jest to czwarty autorski krążek Marka, wcześniej były to „NAP“ „Wolno“ oraz koncertowa „KonKubiNap“ (jak sam lubi żartobliwie określać : nieformalny związek trzech mężczyzn). Nowa płyta jest trochę inna od poprzednich, to bardziej jazzowe granie w aranżach na jazzband i nonet. Mamy tu zatem do czynienia z materiałem o lekkim zabarwieniu klasycznym. Może fani ostrzejszej gitary, będą kręcić nosem, jednak mam nadzieję, że docenią to bardziej wyrafinowane oblicze Marka.
Wytwórnia: V Records
Ocena: 4.5/5
Marek Napiórkowski to człowiek, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Grał u boku światowych sław, a płyt na których gościł jest więcej niż mostów we Wrocławiu, gdzie właśnie niedawno wydał swój nowy album „UP!“ w młodziutkiej wytwórni V Records. Jest to czwarty autorski krążek Marka, wcześniej były to „NAP“ „Wolno“ oraz koncertowa „KonKubiNap“ (jak sam lubi żartobliwie określać : nieformalny związek trzech mężczyzn). Nowa płyta jest trochę inna od poprzednich, to bardziej jazzowe granie w aranżach na jazzband i nonet. Mamy tu zatem do czynienia z materiałem o lekkim zabarwieniu klasycznym. Może fani ostrzejszej gitary, będą kręcić nosem, jednak mam nadzieję, że docenią to bardziej wyrafinowane oblicze Marka.
Jak można się domyślić, w nagraniu uczestniczyła sama śmietanka polskiego jazzu. Ukłon za aranżacje należy się Krzysztofowi Herdzinowi, tu w występującego również w roli pianisty i dyrygenta. Wspaniałe dźwięki basowego klarnetu zawdzięczamy Henrykowi Miśkiewiczowi, na saksofonach tym razem grał Adam Pierończyk, a na kontrabasie nie kto inny jak Piotr Kubiszyn. Za bębnami zasiadł przedstawiciel sceny amerykańskiej sceny, czyli Clarence Penn. To skład jazzbandu, jednak nie można nie wspomnieć o zespole klasycznym, gdzie pojawiły się flet, obój, klarnety, wiolonczela, puzon, waltornia i fagot. Jak widać ta płyta to zasługa wielu osób, co z resztą słychać – Marek zerwał z konwencją zespół i solista, to jazzowy i klasyczny band tworzą esenscje płyty jako całości. Nie mamy tu też zlepku pojedynczych utworów, a kompozycje wzajemnie się dopełniają, dlatego należy trochę przestawić swoją percepcje na szerszy odbiór. W utworach znajdziemy sporo improwizacji, sporo balladowych kawałków, niektóre lekkie jak piórko, a niektóre całkiem wymagające, wszystkie rzecz jasna na światowym poziomie.
Muzycy:
Jazz Band:
Marek Napiórkowski - gitary elektryczne i akustyczne
Krzysztof Herdzin - fortepian
Clarence Penn - perkusja, instrumenty perkusyjne
Adam Pierończyk - saksofon tenorowy i sopranowy
Henryk Miśkiewicz - klarnet basowy
Robert Kubiszyn - kontrabas
Muzycy klasyczni:
Anna Włodarska-Szetela - flet
Sebastian Aleksandrowicz - obój
Adrian Janda - klarnet
Arkadiusz Adamski - klarnet
Artur Kasperek - fagot
Tomasz Bińkowski - waltornia
Dariusz Plichta - puzon
Tomasz Błaszczak - wiolonczela
Henryk Miśkiewicz - klarnet basowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz